Pierwszym etapem mojej podróży były Druskienniki, które dekretem króla Stanisława Augusta Poniatowskiego z 1794r. otrzymały status uzdrowiska. Największy rozkwit miasteczka datowany jest na początek XX w., tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej. Dziś – nie odbiega w niczym od znanych kurortów, w którym oprócz zabiegów leczniczych (przede wszystkim kąpieli solankowych i borowinowych), nie brak wielu atrakcji dla kuracjuszy i turystów.
Jednym z piękniejszych i interesujących miejsc jest zakole Niemna przy samym ujściu do niego Ratniczanki. Z ciekawostek – w XIX w. powstała nawet opinia, że na prawym jej brzegu w czasach walk Litwinów z Zakonem Krzyżackim, stał zamek obronny. Dla polskich wycieczek miejsce warte odwiedzenia także dlatego, że w tej okolicy znajdowała się drewniana willa Piłsudskiego, który bardzo chętnie tu przyjeżdżał, lubił rozmyślać, przyglądając się wartkiemu nurtowi Niemna, ale nie tylko tu wypoczywał, spotykał się także z politykami, podejmując różne decyzje wagi państwowej.
Marszałek nie krył swojego zainteresowania pięknymi kobietami, może dlatego znajduje się tutaj także niezwykła Aleja Miłości… Legenda opowiada, że kiedy młoda para spacerowała brzegiem Ratniczanki, żona zbierała kwiaty do bukietu. Te najpiękniejsze rosły jednak po drugiej stronie rzeczki. Wówczas zakochany mąż zrobił „koci grzbiet”, łącząc oba brzegi własnym ciałem, tak, by ukochana mogła po nim przejść jak po moście… dzisiaj to miejsce nazywane jest Mostem Pocałunku, a kształtem przypomina wygięte plecy mężczyzny. Piękna historia, nieprawdaż? Ale nie jest tak szczęśliwa, jakby się wydawało… Aleja Miłości kończy się Schodami Cierpienia – bo, jak powiadają miejscowi ludzie – zwykle miłość jest krótka i źle się kończy…
Caddicus Caddi
Lip 30, 2012 @ 20:18:25
Miłość zawsze niesie cierpienie, ale mądrze „uprawiania” pozwala przetrwać burze i napory:-)
even21
Lip 30, 2012 @ 20:31:12
Caddi, jak zwykle z sercem i rozumem, ale „cały w tym ambaras, żeby dwoje chciało..”
Caddicus Caddi
Lip 30, 2012 @ 20:35:36
ZAWSZE… DWOJE:-)
Judith
Lip 30, 2012 @ 21:22:32
Prawdza, piekna historia!
A z ta zle i krotko trwajaca miloscia to mam swoja mysl wyrachowana…to musi byc wlasnie TEN i wlasnie TA….
Serdecznosci
Judith
even21
Lip 30, 2012 @ 21:28:14
Własnie TEN i właśnie TA – ślicznie to powiedziałaś, choć niełatwo to ocenić, kiedy się patrzy przez różowe okulary:)
violamalecka
Lip 31, 2012 @ 07:51:45
To ja z nutką odpowiem…
even21
Lip 31, 2012 @ 08:05:17
Dzięki, Violu – tego brakowało!
To ja też kresowo:)
krakowianka
Lip 31, 2012 @ 15:52:16
piekna historia w tle Even…szkoda,że zawsze smutna jest najpiękniejsza…W ciekawym miejscu byłaś…
pozdrówki:)
even21
Lip 31, 2012 @ 19:45:41
Dziękuję Krakowianko i odpozdrawiam! 🙂
Rzeczywiście, ciekawe miejsca widziałam, a tę historyjkę specjalnie zapamiętałam, licząc, że i Wam się spodoba:)